- Sto światów z tobą, Księżniczko.
Głośno przełknęłam ślinę. Nie, nie, po prostu nie! To nie miało prawa się zdarzyć. Nie mi. On sobie robi tylko żarty, przecież lubi mnie denerwować. To chyba jego hobby. Nie zrobiłby mi tego. Byłam pijana. Nie.
- Harry... - cichutki głos opuścił moje wyschnięte wargi.
Nie musi się obracać. Tylko jedna osoba jest na tyle irytująca, aby nazywać mnie "Księżniczką".
Chłopak szybkim ruchem przewrócił się przodem do mnie, poruszając łóżkiem, na co cicho jęknęłam. Każdy ruch, to ból mojej głowy. Nie mogę uwierzyć, że dałam się namówić na pewnego kaca. Gdybym chociaż wiedziała ile wypiłam. Mogłabym oszacować granice mojej wytrzymałości. Niestety nie jest mi to dane.
Spojrzałam na osobę przede mną zza przymkniętych powiek. Jego umięśniona klatka piersiowa była odsłonięta do połowy, pokazując liczne tatuaże. Były piękne. Zawsze mnie interesowały, jednak nigdy nie miałam odwagi aby choć jeden sobie zrobić. Prawdopodobnie bałam się, co powiedzą na to rodzice. Byliby źli. Uważają to za stratę pieniędzy i szpecenie ciała. Szkoda, że nie zgadzamy w tej kwestii. Tatuaż z przekazem, to skarb.
Niechętnie przeniosłam wzrok niżej, spotykając się z zarozumiałym uśmieszkiem Stylesa, który sprowadził mnie na ziemię. Zielone oczy błyszczały nowym blaskiem, przenikliwie wpatrując się we mnie.
- Harry... - szepnęłam ponownie - powiedz, że nie.
Nie pamiętam, kiedy ostatnio czułam się tak bezsilna. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie będę dziewicą do końca życia, ale nie chciałam stracić tej niewinności w takich okolicznościach. Nie z nim.
- Teraz jestem Harry, ale w innych okolicznościach mam na imię Dupek? - zapytał, wtulając głowę w białą poduszkę.
Nie mogę uwierzyć, że potrafi znaleźć elementy humoru w tak poważnej sprawie.
- Byłaś taka przyjemna, tak wspaniale ciasno zaciskałaś się wokół mnie, kr-
W tamtej chwili czułam jak mój świat pęka na dwie części. Nie mogłam tego dalej słuchać. Samo patrzenie na niego bolało niemiłosiernie, więc wstałam z łóżka i podeszłam do wielkiego okna w rogu ciemnej sypialni. Na szczęście miałam na sobie bieliznę, która w tym momencie była moją jedyną godnością. Ale co z tego, jeśli wczoraj wieczorem ją ze mnie zdjął. Zadziwiające, że chciało mu się mnie ponownie ubrać.
Byłam szczęśliwa, że Styles przestał mówić. Chcę zapomnieć to wydarzenie, choć w rzeczywistości nawet go nie pamiętam.
Spojrzałam zza zasłony na otaczającą nas miejscowość, jednak nie mogłam rozpoznać gdzie się znajduje. Prawdopodobnie jest to kolejna część Londynu, w której nigdy nie byłam. Nie odważyłabym się. Jeszcze spotkałabym takich ludzi jak... Harry. Ironia.
- Alison - usłyszałam słaby głos za sobą.
Nie odwróciłam się.
- Ali - ponownie głęboki głos rozszedł się za mną, kiedy nie zareagowałam.
Poczułam delikatny dotyk na ramieniu, na co automatycznie się wzdrygnęłam. Brzydził mnie. Czułam się brudna i to przez niego. Najchętniej weszłabym do wanny i zaczęła pocierać skórę pumeksem.
- Żartowałem.
Silne dłonie moją talie, zmuszając mnie do stanięcia przodem do Harry'ego. Patrzyłam przed siebie, prosto w jego klatkę piersiową. Nie miałam odwagi spojrzeć mu w oczy. Miałam wrażenie, że wszystko w nim krzyczy "Jesteś łatwa!".
Jego klatka piersiowa podnosiła się i opadała w czasie, kiedy przysłuchiwałam się jak moje serce pęka na parę kawałków. Czułam jego subtelny oddech na swoim czole, kiedy się pochylił.
- Alison, żartowałem.
Podniosłam głowę do góry. Moje szeroko otwarte oczy spotkały się z jego zmartwionymi. Podświadomie chciałam zapamiętać ten moment, ponieważ wiem, że już nigdy więcej nie zobaczę błysków troski w jego źrenicach dla mnie.
- Słucham? - zapytałam zszokowana, odtwarzając jego słowa w głowie.
Poczułam leciutki dotyk na swoim policzku, tak delikatny, jakby chłopak głaskał skrzydła motyla. Jego lśniące oczy nie opuszczały moich, podczas ścierania małej, mokrej kropelki z policzka. Sekundę później zdałam sobie sprawę, że to łza. Moja. Nawet nie wiem, kiedy wypłynęła.
- Znalazłem cię w klubie kompletnie pijaną. Leżałaś na kanapie i mamrotałaś coś pod nosem. Nie mogłem nigdzie dostrzec Dylana i Less, więc zdecydowałem, że cię wezmę ze sobą. Po drodze do auta krzyczałaś żebym cię zostawił, ponieważ ty chcesz tańczysz. W końcu udało mi się wsadzić twoje ledwo kontaktujące ciało do swojego samochodu. Swoją drogą mówiłaś, że mam fajne auto - mały uśmiech pojawił się na jego ustach - Dziękuje. Zasnęłaś w środku. Wziąłem cię na ręce i zaniosłem do swojego łóżka. Tyle.
Przez kolejne sekundy odtwarzałam w głowie jego słowa, upewniając się, że nic nie pominęłam. Czułam jak moje ciało staje się lżejsze, jakby ktoś jednym przecięciem odciął ode mnie cały ciężar zmartwień.
- Nic więcej? - zapytałam, wciąż niepewnym głosem.
Szerszy uśmiech wykrzywił wargi bruneta.
- Niestety nie - odpowiedział rozbawiony.
Ponownie spuściłam głowę. Na szczęście nie. Byłabym obrzydzona sobą do końca życia, jeśli prawda wskazywała na to, że oddałam się Stylesowi. Harry potrafi być miłym mężczyzną, jednak przez większość czasu jest aroganckim dupkiem, który rozpina rozporek do wszystkiego co ma piersi.
Nie bądź za ostra.
W rzeczywistości nie mam pojęcia co mam o nim myśleć. Możliwe, że nie jest taki zły. Niestety bardzo rzadko pokazuje się w swojej lepszej osłonie, przez co w moich oczach ma status kobieciarza.
- Ali, spójrz na mnie - jego zdecydowany głos rozbrzmiał nade mną.
Powoli spełniłam jego żądanie, nie chcąc go denerwować. Znów jego intensywny wzrok złączył się z moim, odejmując mi głos. Ma piękne oczy.
- Przepraszam - szepnął.
Jego silne dłonie ponownie objęły moje biodra, przyciągając mnie do jego umięśnionego ciała. Zdziwił mnie swoim zachowaniem.
Wewnętrzną stronę dłoni oparłam o jego klatkę piersiową, spoglądając na niego spod rzęs. Chyba nigdy nie widziałam go tak skupionego. W pewnej chwili dostrzegłam jak pochyla głowę. Moje serce przyśpieszyło w nagłym przypływie paniki. Wpatrywałam się w jego usta, które były coraz bliżej. Wyglądały tak słodko. Czułam jak moje oczy się rozszerzają, kiedy jego wargi naparły na moje czoło. Harry jest pierwszym mężczyzną, który pocałował mnie w czoło. Z cichym świstem wypuściłam powietrze znajdujące się w płucach. Oblało mnie nagłe wrażenie, że jestem bezpieczna, nic mi nigdy nie grozi.
Ta chwila była niesamowita. Niestety moja nietaktowność zawsze musi się odezwać w najmniej odpowiednim momencie.
- Dlaczego mam na sobie tylko bieliznę?
Lekki wstrząs zawładnął moim ciałem, kiedy Harry głęboko się zaśmiał. Zmarszczyłam nos, nie dostrzegając nuty humoru w moim pytaniu.
- Ta sukienka wydawała się tak bardzo niewygodna - mruknął.
Cicho prychnęłam na jego słowa. Wiedziałam, że tylko wymówka aby mnie rozebrać.
Uścisk wokół mnie zelżał. Odsunęłam się od chłopaka, który podszedł do dużej, czarnej szafy. Sam miał na sobie tylko bokserki i myśl, że przed chwilą przytulałam się półnaga z półnagim mężczyzną jest dość niezręczna.
Miałam krótką chwilę, aby przeskanować wygląd sypialni. Była urządzona w nowoczesnym stylu, utrzymana w ciemnych kolorach. Ściany miały odcień karmelowej kawy, a meble były prawie czarne. Na środku pokoju stało duże łóżko, które było jedynym białym obiektem w pomieszczeniu. Jestem ciekawa, czy Harry sam urządzał mieszkanie.
Z zamyśleń wyrwał mnie głos Stylesa. Trzymał w dłoniach szare dresy i kremowy podkoszulek.
- Proszę - powiedział, podając mi rzeczy - Chyba nie chcesz zakładać tej sukienki.
Cicho podziękowałam, przestępując z nogi na nogę. Dopiero teraz uderzyła we mnie fala niezręczności. Pierwszy raz stoję w samej bieliźnie przed dużo starszym mężczyzną. Tak właściwie, to pierwszy raz stoję w samej bieliźnie przed jakimkolwiek mężczyzną.
- Em... mogę skorzystać z łazienki? - zapytałam.
Jestem prawie pewna, że wyglądam właśnie jak szop pracz.
- Jasne. Drugie drzwi na lewo.
Lekko skinęłam głową, wymijając bruneta. Wyszłam na korytarz, który tak samo jak sypialnia był utrzymany w ciemnych kolorach. Prawdopodobnie cały dom tak wygląda. Pasuje to do charakteru właściciela.
Weszłam do szukanego pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi na klucz. Podeszłam do dużego lustra na środku ściany, krzywiąc się na swój widok. Miałam racje. Prawie cały tusz znajdował się wokół moich oczu, zamiast na rzęsach. Cienkie kreski eyelinera były rozmazane, a fryzura rozbita. Nie mogę uwierzyć, że ktokolwiek oglądał mnie w takim stanie.
Zmoczyłam lekko dłonie i zaczęłam czyścić twarzy. Kiedy udało mi się przywrócić do porządku, założyłam na siebie koszulkę. Sięgała mi do połowy ud. Przyłożyłam kawałek materiału do nosa, zaciągając się zapachem. Pachniała Harry'm.
Nie mogę uwierzyć, że wąchasz jego koszulkę.
Niestety ze spodniami był większy problem. Ledwo trzymały się na mojej tali i były za długie. Kiedy je podwijałam, wyglądałam jakbym była w worku. Zdecydowałam, że zastawie je w spokoju. I tak nie mogę wyglądać gorzej niż parę minut temu.
Wyszłam znów na korytarz. Słyszałam dźwięk czajnika prawdopodobnie z kuchni, więc postanowiłam się tam skierować, jednak po drodze moją uwagę przyciągnęły dwa zdjęcia. Jedno z nich przedstawiało rodzinę. Rodzinę Harry'ego. Oczywiście nie wyobrażałam sobie, że mężczyzna w jego wieku będzie mieszkać ze swoimi bliskimi, lecz w tym momencie byłam niewyobrażalnie ciekawa gdzie są.
Na zdjęciu znajdowała się bardzo podobna do Harry'ego kobieta, która zapewne jest jego mamą. Przytulona do młodszej wersji Stylesa była również podobna do niego brunetka. Siostra. Była niedużo młodsza od niego. W rogu zdjęcia stał dużo starszy mężczyzna. Moją uwagę przyciągnął jego wzrok. Wzrok Harry'ego.
- To moja rodzina - usłyszałam za sobą głęboki głos.
Szybko obróciłam się przodem do osoby za mną, czując jak bicie mojego serca przyśpiesza. W pewien sposób byłam przyłapana.
- Domyśliłam się. Jesteście bardzo podobni - powiedziałam, kiedy odzyskałam spokój.
Usta chłopaka wykrzywiły się w delikatny uśmiech. Smutny uśmiech.
- Tęsknie za nimi.
Jego wzrok wciąż był utkwiony w fotografii. Zdawało się, jakby przeniósł się do innego świata. W tej odsłonie wyglądał tak niewinnie. Wszelkie mury wokół niego opadły, został tylko on. Młody mężczyzna, który wcale nie jest znanym kobieciarzem, albo mistrzem nielegalnych wyścigów samochodowych.
- Co się z nimi stało?
- Nic. Anne i Gemma mieszkają w Holmes Chapel.
Zmarszczyłam brwi na dźwięk tylko dwóch imion.
- A twój tata? - zapytałam, zanim zdążyłam ugryźć się w język.
Oczy Harry'ego na dźwięk moich słów zaszyły ciemną mgłą. Wszystkie zielone iskierki wygasły, a zastąpiła je ponurość. Widziałam jak jego szczęka się zaciska. Na ustach nie gościł już żaden uśmiech, były zaciśnięte w cienką linię. Naszedł mnie nagły atak paniki. Chciałam odwołać swoje słowa, aby tylko wrócił do swojej radośniejszej strony.
Przez długą chwilę panowała cisza. Przestępowałam nerwowo z nogi na nogę, nie wiedząc jak się zachować. Może powinnam przeprosić? W końcu to nie moja sprawa, nie powinnam się tym tak interesować. Niestety nie mogłam powstrzymać ciekawości, która wciąż tliła się w środku mnie.
Kiedy już myślałam, że Harry nic nie powie, odpowiedział:
- Nie żyję.
Jego słowa zamroziły mnie. Na pewno nie tego się spodziewałam. Nie mam pojęcia dlaczego, ale nagle oblała mnie ochota przytulenia go. Chciałam, aby znów był radosny.
Moją uwagę przyciągnęło drugie zdjęcie, które nie mogło być stare. Znajdowały się na nim dwie osoby. Bez problemu rozpoznałam Harry'ego. W jego ramionach znajdowała się piękna brunetka. Całowali się.
Sposób, w jaki brunet ją trzymał. Jakby bał się, że ucieknie. Jakby chciał ją ochronić przed całym złem świata. Sposób, w jaki ich wargi były złączone. Jakby nie mogli się sobą nacieszyć. Jakby tylko od tego zależał świat.
Kochał ją.
Czułam jak coś w środku mnie się zaciska w ciasny supeł.
- Masz dziewczynę? - pytanie samo wysunęło się z moich ust.
Przeklęłam się mentalnie.
Wyraz jego twarzy znów się zmienił. Wyglądał na zdezorientowanego. Jego szerokie oczy spoczęły na mnie, zawierając w sobie pytanie. Lekkim skinięciem głowy pokazałam na fotografię, w której wciąż miałam utkwiony wzrok.
- To przeszłość - powiedział twardo.
Zmarszczyłam brwi w reakcji na jego słowa.
- Ale wciąż masz to zdjęcie - szepnęłam niepewnie.
Nie wiedziałam co o tym myśleć. Z jednej strony to też nie jest moja sprawa, ale nie mogłam się powstrzymać przed pytaniami. Chciałam znać jego historie. Chciałam wiedzieć co to za dziewczyna. Nie dlatego, że była z Harry'm. Nie zazdrościłam jej tego. Zazdrościłam jej faktu, że była tak kochana.
- Przeszłość, Alison. Nie zadawaj więcej pytań.
Już chciałam ponownie otworzyć usta, lecz powstrzymałam się widząc wzrok Stylesa.
- Zrobiłem śniadanie - powiedział, widząc, że nie zamierzam się odzywać.
Poczułam jak chwyta mnie za nadgarstek i odciąga od swoich wspomnień. Spojrzałam na nasze dłonie. Moja wydawała się bardzo mała i delikatna w porównaniu do jego. Miał poharatane kłykcie, prawdopodobnie od jakieś głupiej bójki, w którą się wdał.
Kiedy znaleźliśmy się w dużej kuchni, chłopak odsunął przede mną krzesło, pokazując abym na nim usiadła. Bez słowa spełniłam jego małe żądanie. Przede mną stała do połowy wypełniona szklanka z wodą i mała tabletka. Chwyciłam ją między palce i uniosłam do góry, spoglądając pytająco na chłopaka opartego o blat. Iskierki rozbawienia pojawiły się w jego oczach, jak tylko zauważył co robię.
- Nie masz przypadkiem kaca? - zapytał złośliwie.
Lekko wzruszyłam ramionami, wkładając pastylkę do ust. Szybko zaczęłam pić dużą ilość wody, aby było już po wszystkim. Nienawidzę połykać tabletek. Zostają mi w gardle, zaczynam się krztusić i mam uraz przez następne pół roku.
- Proszę - usłyszałam głos nad sobą.
Spojrzałam do góry, widząc jak chłopak stawia przede mną talerz pełen jajecznicy. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo głodna byłam.
Harry usiadł na przeciwko mnie, podpierając głowę o dłoń. Z małym uśmiechem wskazał abym zaczęła jeść.
- Ty nie jesz? - zapytałam.
- Nie jestem głodny.
Wydęłam dolną wargę. Nie chcę jeść sama. Będę czuć się niezręcznie. A fakt, że on będzie cały czas mi się przyglądać nie polepsza sytuacji.
- W takim razie ja też.
- Alison, nie zachowuj się jak jeszcze większe dziecko, którym jesteś - powiedział ze spokojnym głosem.
Zatkało mnie.
Dziecko?
Bez słowa chwyciłam widelec i zaczęłam jeść.
Nie mogę uwierzyć, że nazwał mnie dzieckiem. On jest tylko o pięć lat starszy, na miłość boską. Powinien traktować mnie poważnie. Myślałam, że tak jest.
- Jeśli chcesz, to cię odwiozę. Twoja sukienka jest w sypialni - cicho powiedział, kiedy skończyłam jeść.
Szybko wstałam od stołu, nie chcąc przebywać z nim w jednym pomieszczeniu. Zdaję sobie sprawę, że teraz swoim zachowaniem dowodzę tylko jego racji, ale nie mogę tego powstrzymać. Naprawdę mnie to dotknęło. Nie mam pojęcia czemu, lecz chcę mieć w jego oczach status dorosłej kobiety.
Moja własność leżała na łóżku, a obok niej moje szpilki. Nie mogę uwierzyć, że wczoraj miałam na sobie taki mały kawałek materiału. Less ma na mnie zły wpływ.
Niechętnie założyłam buty na obcasie. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak zabawnie muszę wyglądać. Za duża koszulka, za duże dresy i szpilki.
Weszłam z pokoju na korytarz. Harry stał oparty o drzwi wyjściowe, podrzucając kluczyki od samochodu. Mam nadzieję, że jedziemy Range Roverem. Bóg wie co by mu przyszło do głowy w samochodzie wyścigowym.
Podchodząc do niego miałam czas, aby go zlustrować. Biała koszulka z napisami, czarne rurki i białe converse. Standardowy zestaw, ale najlepszy. Najbardziej do niego pasuje.
- Ali - mruknął, kiedy wymijałam go bez słowa.
Kolejny raz tak mnie nazwał. Nikt wcześniej nie skracał mojego imienia. Wszyscy zwracali się do mnie pełną formą, nawet jak byłam dzieckiem. Wiem, że rodzice chcieli, aby w ten sposób moja osoba była bardziej poważna, lecz to dziwne, że Less nie próbowała.
Wyszłam na zewnątrz, gdzie od razu uderzyło we mnie chłodne powietrze. Nie mam pojęcia, która godzina, jednak po temperaturze mogę stwierdzić, że wciąż jest ranek.
- Chodź - powiedział, chwytając mnie za nadgarstek.
Jestem pewna, że od jego ciągłego ciągnięcia mnie mam już siniaki. Dlaczego nie może po prostu chwycić mnie za dłoń?
W garażu stały dwa auta. Na szczęście skierowaliśmy się do czarnego. Harry zapewne nie chcę jeździć McLarenem po mieście. Nie chcę się narażać policji. Swoją drogą, ciekawe czy kiedykolwiek go złapali?
Wsiadłam na miejsce pasażera. Już chciałam zapiąć pasy, lecz powstrzymałam się w ostatniej chwili. Pamiętam jeszcze naszą ostatnią przejażdżkę, kiedy się ze mnie naśmiewał. Po tym co widziałam wczoraj, nie potrzebuje dowodów, że Styles dobrze jeździ.
Całą drogę przebyliśmy w ciszy. Ja nie miałam mu nic do powiedzenia, a on chyba wyczuł, że nie jestem w nastroju do żartów.
Kiedy zaparkował na chodniku przed moim domem zamiast wyjść od razu siedziałam jak wmurowana na swoim miejscu. Chciałam w jakiś sposób podziękować mu, że mnie przygarnął. Gdyby nie on, nie mam pojęcia co mogło się stać. O ile mówił prawdę.
Z drugiej strony chciałam krzyczeć, że go nienawidzę za ten głupi żart z samego rana. Że jest kompletnym arogantem i że wcale nie jestem dzieckiem. Że przez niego jestem ciągle zdezorientowana, czego również nienawidzę.
- Kiedy spałaś zapisałem swój numer w twoim telefonie - usłyszałam jego głęboki głos obok siebie.
Obróciłam głowę w jego kierunku, licząc, że napotkam zielone oczy. Niestety się przeliczyłam. Mężczyzna cały czas spoglądał przez szybę przed siebie. Jego szczęka była zaciśnięta, a usta znów formowały cienką linię. Przyglądałam się jak parę ciemnych loków powoli opada mu na czoło, a później na oczy. Brunet szybkim ruchem dłoni znów przyprowadził je do porządku, lecz one znów obrały przeciwny tor. Nie mogłam powstrzymać minimalnego uśmiechu na ten widok.
- Na wszelki wypadek - dodał, sprowadzając mnie na ziemię.
Wydęłam dolną wargę, nadal nie wiedząc co powiedzieć. Nie podobało mi się, że grzebał w moim telefonie. Ale może z drugiej strony powinnam się cieszyć, że mam numer jedynego i niepowtarzalnego mistrza Speed Event?
- Przepraszam.
- Słucham? - zapytałam, niepewna czy dobrze usłyszałam.
Brunet wziął głęboki wdech aby po chwili wypuścić ze świstem powietrze. Obrócił głowę i w końcu jego oczy spotkały się z moimi szeroko otwartymi.
- Przepraszam Alison. Nie jesteś dzieckiem. Jesteś dorosłą kobietą.
Zamrugałam parę razy zaskoczona. Chwilę później na moje usta wszedł szeroki uśmiech spowodowany jego słowami.
Kiedy moje usta spotykały się z jego gorącym policzkiem, nie myślałam. Nie mogłam. To był odruch.
Takie samo zdziwienie spotkało Stylesa. Spojrzał na mnie z szeroko otwartymi oczami i lekko rozdziawionymi ustami.
- D-do zobaczenia - mruknęłam, nerwowo przeczesując włosy.
Szybko wyszłam z auta, nie czekając na jego odpowiedź i prawie biegłam do domu. Zatrzasnęłam za sobą drzwi tylko po to, aby po nich zjechać na ziemię. Nienawidzę go za to, że mnie dezorientuje.
***
Co mogę powiedzieć? Przepraszam! Jednak mój laptop był w serwisie, więc nie miałam jak napisać tego rozdziału. Oddali mi go w środę i od tego czasu szło mi to wszystko kiepsko. Rozdział nijaki, nic się nie dzieję. Cóż, dziękuje wytrwałym! Dziękuje również za ponad 90 obserwatorów I LOVE YA ALL!
Przepraszam za błędy - niesprawdzane.
Przeczytałeś, więc byłoby miło gdybyś skomentował :)
Love ya all jeszcze raz x
~ A.
huifghsdfhsdif pierwsza! zaczynam czytać @1dfrompoland_xo
OdpowiedzUsuńten rozdział jest boski ! mówie to serio ! <3
OdpowiedzUsuńa ta końcówka *o*
ahhh <3 @givemehazz
ewuregovuer;umvuvemugr jezuuu wtreszcie! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny ten rozdział. Harry zrobił się taki słodki <3.
OdpowiedzUsuń@HarrysTwixx
O ja *.* świetny jest!
OdpowiedzUsuńAaaa końcówka <3
Czekam na kolejny :)
@letmakeamove
Jaki świetny rozdział ;) Warto było tyle na niego czekać ;) mam nadzieję że kolejny dodasz trochę szybciej ;DD życzę weny i pozdrawiam ;)x
OdpowiedzUsuńJejuuu świent rozdział *_* czekam na nn
OdpowiedzUsuń@Monia_Kowalczyk
tak długo czekałam i opłacało się ♥
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział!
czekam na kolejny, mam nadzieję, że już wkrótce się pojawi :)
@wyrcia xx
Harry i jego wahania nastrojów ^^ Chociaż przez większosć rozdziału był uroczy *^* Niektóre momenty czytałam dwa razy aby się upewnić czy mnie wzrok nie myli xD Do następnego♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny♥
świetny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńHarry i Ali tacy słodcy :)
Czekam na nexta jak najszybciej go napisz:*
@staysmullingar1
Cudo Cudo Cudo <333 Czekam na następny rozdział z niecierpliwością.. Kocham to jaki słodki robi się przy niej Harry :)
OdpowiedzUsuńO kurw
OdpowiedzUsuńA jakie świetne! !
ołł! nieziemski rozdział! *___*
OdpowiedzUsuńLubię Harrego w tym rozdziale ! :>
Było tak uroczo i przyjemnie przez cały rozdział, ahh! ♥
Miło ze strony Stylesa, że się zajął Alison :D
Mam nadzieję, że jego nastawienie do Alison się nie zmieni, i nie będzie znowu dupkiem. ! :D
Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam! :))
@blue_eyes_9
Świetny jest ! Czekam na nastepny !!! ;)
OdpowiedzUsuńSłodko! Rozdział jest świetny! :) xx @xxhemmings69
OdpowiedzUsuńJak zwykle rozdział wyszedł świetnie! Już się nie mogę doczekać nowości! :)
OdpowiedzUsuńKocham, bardzo kocham ❤❤
OdpowiedzUsuńŚWIETNY BLOG! Ś W I E T N Y! ❤
OdpowiedzUsuńNo widać, że rozdział niesprawdzany, ale to nic, czasami też nie sprawdzam na swoich blogach xD Rozdział fajny :) Niby nic się w nim nie dzieje, ale jednak nie jest nudny :D Czekam na next xx
OdpowiedzUsuń@luv_my_jade
omg, genialny *-* to takie srhtgdhsx ♥
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział czekam na nexta weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej, temperatura wzrasta :D.
OdpowiedzUsuń@EdziaCyrklaff
Kocham! ♥♥
OdpowiedzUsuńoczywiście że nie jest nijaki! Harry wreszcie był.. w miare. :DD a to jest biste, kochana!!!
OdpowiedzUsuń*-* zajebisty
OdpowiedzUsuńgenialne!! super!! czekam na kolejny! @Jaqueline8710
OdpowiedzUsuńWarto czekać <3 chyba długo zajmuje napisanie takiego świetnego rozdziału :) x
OdpowiedzUsuńmoje marzenie sie spełniło- rozdział jest :)
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny mam nadzieje ze szybko sie pojawi i nie trzeba bedzie długo czekać na kolejny :)
pozdrawiam
warto czekać, na taki rozdział.
OdpowiedzUsuńjezu, rozdział jest wspaniały, taki jdhfkherkhek
czekam na następny i życzę dużo weny:)))) xx
/ @w_dupie_chyba
Nie jest nijaki, po prostu nie w każdym rozdziae musi być akcja.
OdpowiedzUsuń@McWhiteWalld
Nie jest nijaki tylko nie w każdym rozdziale musi być akcja (jakśbemocjonująca itp.)
OdpowiedzUsuńRozdział nie jest nijaki zgadzam się z osobą wyżej. Jest po prostu spokojniejszy. I tyle. Znaczy miałam trochę nadzieje, że wszystko skończy się w nim inaczej, ale z drugiej strony to dobrze, że jednak tak się nie stało. Z ogromną niecierpliwością, czekam na kolejny! :) x
OdpowiedzUsuńRewelacyjny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńChociaż nic w nim się nie dzieje i tak jest fajny bo nie w każdym rozdziale musi być jakaś akcja xd to jest normalne :*
Czekam na nn ♥
~@Liam_my_angel15
świetny <3
OdpowiedzUsuńW końcu się doczekałam! Świetny rozdział i czekam na kolejny :) x
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!!!!
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Liebster Awards , więcej na moim blogu ----> http://blog1djednokierunkowy.blogspot.com/2014/01/nominacja-do-liebster-awards.html
OdpowiedzUsuńkocham to :D pisz kobieto ,bo wychodzi Ci to cudnie :) nie kaz Nam dlugo czekac na kolejny rozdzial :)
OdpowiedzUsuńniesamowity!!!<3
OdpowiedzUsuńkocham to ;*
czekam na następny! <3
@Karu_xxx
super :* oni tak do sb pasują :) kochaam cieee <3 i wg tego bloga tez :*
OdpowiedzUsuńawww! <3
OdpowiedzUsuńhuhuhuhu długo sie czekało ale warto <333
OdpowiedzUsuńAww jaki Harry jest opiekuńczy :) nie gadaj głupot, rozdział jest fajny i słodki :) czekam na nexta
OdpowiedzUsuń@sensiqe
Świetny ! Uwielbiam Harrego w takiej wersji ale jego druga strona tez jest fajna ;D Rozpisałabym sie ale jest po polnocy i nie mam weny heh
OdpowiedzUsuńOgolem rozdzial mega !
Do nexta ! :)
Syl xx
NIC SIE NIE DZIEJE? NIC?! Dla ciebie to jest nic? To cos przełomowego w ich znajomosci. Przeciez cos zaiskrzylo. Moze nawzajem sie beda nienawidzić, ale równie mocno pozniej kochać. "od nienawiści do miłości" gdzies to słyszałam xd nie ważne. Życzę weny na kolejne rozdziały xx
OdpowiedzUsuń@iNashton5s
Jak to jest dla cb nic ? To się nie mogę doczekać gdy coś będzie kocham
OdpowiedzUsuńMrr :* buziaczek na pożegnanie :D
OdpowiedzUsuńrobi się ciekawie
Rozdziała jak zawsze boski, czekam na nn :D
Cud malina :*
OdpowiedzUsuńWspaniały! Wybaczam ci że tak późno dodałaś. Zaczęłam sie juź martwić że nigdy sie nie dowiem jak zakończyła sie noc Alison i Harrego :))
OdpowiedzUsuńJejku naprawdę masz talent. Miałabym prośbę wpadniesz poniżej do mojego bloga?
OdpowiedzUsuńhttp://cheesy-destination.blogspot.com/
będę wdzięczna
Cudowny ten fanfiction,dopiero 7 rozdziałów a ja już go kocham.Nie mogę się doczekać następnych rozdziałów,jestem ciekawa jak potoczą się losy Alison & Harry'ego <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następne rozdziały i mam nadzieję,że pojawią się one wkrótce.
Kocham <3
Powiem tyle: GENIALLNY! <3
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się taki grzeczny Harry, chociaż jako Bad Boy jest jeszcze lepszy ;D
Rozdział jest fantastyczny, naprawdę, mimo że niezbyt wiele się dzieje.
Pozdrawiam i życzę weny! xxx
Dzisiaj trafilam na ten ff i naprawde jest swietny!do uslyszenia xx
OdpowiedzUsuńsupeeeeeeeeer
OdpowiedzUsuńKiedy mozna spodziewac zie nastepnego?;)
OdpowiedzUsuńczekamy na kolejny
OdpowiedzUsuńCzekamy i doczekac sie nie mozemy
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!! I genialne opowiadanie!! Super, naprawdę boski pomysł!! ;D Chyba się zakochałam... Hehe... <333
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na kolejny :*
super :) masz talent
OdpowiedzUsuńCudny rozdział , jak i całe opko <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, nie mogę doczekać się na nn ;) Przed chwilą przeczytałam wszystkie rozdziały, są boskie!! xx Mam nadzieję, że będziesz mnie informować o nn ;) byłabym wdzięczna xD
@angieloves1Dx
Wow ! Ten blog jest swietny! Prawidlowo rozgrywasz akcje (niee jak w niektorych blogach gdzie w 3 rozdziale juz sie caluja a w 5 maja dziecko ;) zastanawia mnie jedno: bedzie moze jakis rozdzial z perspektywy Harrego? ;) zycze powodzenia i tworczosci!! :*
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany do Versatile Blogger Award. Więcej informacji w poście: http://sometimes-you-can-be-annoyed.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWspaniałe. Słodki Harry.
OdpowiedzUsuńGratulacje.
Czekam na next.
Pozdrawiam
@JustinePayne81
Takie idealne <3 Po prostu nie można się do niczego przyczepić... Wszystko jest idealnie dopracowane <3
OdpowiedzUsuńPo prostu CUDO :* Czekam na kolejnyy <3
-
http://you-and-i-fanfiction.blogspot.com/
-
Pozdrawiam! Xx
/ Haz.
Proszę dalej, dalej, dalej,bo oszaleję z ciekawości ;)))))))))
OdpowiedzUsuńTaki Harry, taki słodki, taki uroczy ♥
Super:)
OdpowiedzUsuń;O ! No nie wiem co mam napisać, ten rozdział był... fenomenalny? Genialny? Nie to za mało to jest po prostu idealne! Pozdrawiam i do następnego. xx
OdpowiedzUsuńkiedy będzie kolejny rozdział ? :C nie mogę się doczekać ♥
OdpowiedzUsuńAjć boskie :-D zaczełam czytać 1.5h temu i już je uwielbiam czekam na nn:-*
OdpowiedzUsuńAjć boskie :-D zaczełam czytać 1.5h temu i już je uwielbiam czekam na nn:-*
OdpowiedzUsuńja też dopiero zaczęłam czytać, ale już mi się spodobało to opowiadania <3 cudoooooooooo dodawaj szybko następny *.*
OdpowiedzUsuńjejku świetny *.*
OdpowiedzUsuń@lovvvekidrauhl
Cudo, dodawaj częściej
OdpowiedzUsuńkocham <3 kocham :*czekam na next !!!!:* cudoo <3
OdpowiedzUsuńboski <33 nie moge sie doczekac kolejnego!! *-*
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńTwój styl, szablon i fabuła.
Wszystko każe tu zostać <3
http://life-has-become-a-failure.blogspot.com
kiedy następny rozdział??????? :( :( <3
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest swietne. Kiedy nastepny? ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczny ♥ zapisuje w zakładkach i będę czekała na następny rozdział :*xx
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńKiedy bedzie rozdzial? :(
OdpowiedzUsuńpliska dodaj jutro rozdział albo w sobote plose plose plose i jesce 1000razy plose + PLISKA DODAJ W SOBOTE !!!!
OdpowiedzUsuńCześć, ostatnio zostałam nominowana do Liebster Award, i moim zadaniem było nominować 11 innych blogów. Jesteś jedną z osób nominowaną przeze mnie.Więcej informacji u mnie http://i-got-my-eyes-on-you.blogspot.com/ :D
OdpowiedzUsuńCześć, ostatnio zostałam nominowana do Liebster Award, i moim zadaniem było nominować 11 innych blogów. Jesteś jedną z osób nominowaną przeze mnie.Więcej informacji u mnie http://this-is-runaway.blogspot.com/ :))
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńK*rwa mać! Kiedy następny rozdzial! To chyba najlepszy, najcudowniejszy i f fvfbthfbuvdnj blog jaki czytam a ty tak malo dodajesz! :(
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńSuperowy rozdział . ciekawe co bd dalej
OdpowiedzUsuńŚwietne fanfiction!!!!!! Uwielbiam. Jesteś genialna :3 kiedy next? Pisz dalej proszę...:( juz nie mogę się doczekać next
OdpowiedzUsuńŚwietne ! *.* nie mogę się doczekać następnego rozdziału ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! Wspaniale piszesz , na prawdę masz do tego talent , ale trochę mnie zasmuca , że nie dajesz rozdziałów ;c . Kiedy będzie następny ??
OdpowiedzUsuńczekam na next to jest cudowne
OdpowiedzUsuńGRATULUJE! twój blog został nominowany do Liebster Award! więcej informacji tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://xfaithful-lovex.blogspot.com/2014/03/liebster-award-1.html
Dzięki że piszesz
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział trochę tu smutno bez nowości :-(
Juska
Masz zamiar dodać kiedyś jakiś rozdział?! Irytują mnie takie osoby jak TY! Albo piszesz/tłumaczysz albo nie. Proste, nie rozumiem was. Przemyśl to, a następnie załóż bloga i miej wobec niego jakieś zobowiązania. Nie uważasz, ze systematyczne dodawanie rozdziałów jest ważne? Tak samo jak przejrzystość i poprawna ortografia, nawet o wiele ważniejsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
✌️✌️✌️
To kurwa załóż własnego może zobaczysz ile to ciężkiej pracy. Ty sobie myślisz że napisanie rozdziału to takie hop siup? No nie. A poza tym autorka może mieć ważniejsze sprawy niż pisanie.
Usuń<3
OdpowiedzUsuń